Recenzje — Dania

Death metal jest często najskuteczniejszy, gdy przekazuje coś więcej niż tylko nagą agresję. Czasami brutalność i technika wystarczą, ale kiedy zespół gra każdy riff i growl, jakby bezpośrednio kierował jakąś mroczną, nieziemską mocą, że wtedy dzieje się magia. Pomimo stosunkowo niskiej reputacji, TOR są dokładnie takim zespołem. Dopiero ich piąty album w 25-letniej karierze, 'Dania' emanuje tak potężnym poczuciem wyniosłej, władczej pogardy, że można rozsądnie zastanawiać się, dlaczego Duńczycy nie są znacznie lepiej znani.

Skutecznie wizytówka nowego składu, który zebrał się niedługo po wydaniu 2018 roku „Bluźnierstwo się budzi” , 'Dania' graniczy z byciem mistrzem w pisaniu death metalowych piosenek. Z dźwiękiem zakorzenionym w imponującej brutalności płyt takich jak ŚMIERTELNY ANIOŁ 's 'Dominacja' oraz HIPOKRYZJA 's „Uprowadzony” ale z namacalnie sczerniałą smugą biegnącą przez wolniejsze, bardziej przerażające momenty, wszystko od otwieracza 'Nadchodzi wojna' do zamknięcia „W bogów” emanuje autorytet mięśni. Prawdę mówiąc, podczas gdy THORIUM nigdy nie nagrał złego albumu, 'Dania' góruje nad wszystkimi ich dotychczasowymi wysiłkami, szczególnie jeśli chodzi o pożądane przypływy i odpływy albumu. Rozpoczyna się bombastycznymi groźbami 'Nadchodzi wojna' i bunt w średnim tempie „Korona do zapomnienia” , zanim wpadniesz do śmiertelnej króliczej nory na 'Majestat' ; wypaczony, BOGOBÓJCA zabarwiona zamieć wybuchów i szorstkie thrash. W przeciwieństwie do tego, co głęboko niesmaczne „Nasienie diabła” surfuje na pulsującym, quasi-przemysłowym pulsie, który umożliwia TOR odkrywać bardziej śmiałą dynamikę.

ciemnofioletowi, idealni nieznajomi żyją!

Zmniejszając tempo do robaka, „Ciche cierpienie” jest ponurym, instrumentalnym interludium, które zapewnia krótką chwilę powściągliwości; 'Bunt' , który następuje, to surowa i zwięzła płyta o lekko pomysłowej, starej szkole perfekcji.



TOR najlepsze zachowaj na koniec. „Zapanuj nad otchłanią” jest ponury, wyniosły i naprawdę cholernie wrogi, z jednymi z najlepszych riffów death/doom, jakie ostatnio pamiętamy. 'Dziewięć żyć' wplata post-punkową groźbę i rozdzierające szczęki D-beaty w już udaną formułę; prawdopodobnie najlepsza piosenka tutaj, „W bogów” jest przyjemnie TUSZA -jak w oszałamiającym, nieprzerwanym strumieniu riffów i zręcznych zmianach tempa. Żaden z nich nie odbiega daleko od utartych ścieżek, ale ten zespół wyraźnie doskonalił swoje rzemiosło w ciągu ostatniego ćwierćwiecza i 'Dania' jest zarówno ostatecznym stwierdzeniem, jak i głęboko klasycznym pokazem siły.

mia wallace abbath

Popularne Kategorie: Aktualności , Opinie , Inny , Cechy ,

O Nas

Jesteśmy Skoncentrowani Na Ostatnich Wiadomościach O Havi-Meetal I Hard Rock, Recenzjach I Muzyce Wskazującej Daty Trasy I Dat Wydania.