Jeśli spojrzysz na ostatnie ujęcie MARDUK , to nie jest znak pokoju wymachujący ci przed twarzą, ale znak zwycięstwa. Tak jak Szpieg kontra Szpieg lub w dawnej wojnie. Legendy black metalu zawsze fascynowały się wojną, w szczególności walką niemiecką. Dlatego możesz być swoim własnym sędzią, czy jego gloryfikacji lub historycznej relacji na wyczerpującym 14 albumie zespołu, „Wiktoria” .
Za gitarzystę Morgan 'Zło' Håkansson w Głośnoprzewodowy wywiad: „Ogólnie rzecz biorąc, powiedziałbym, że fascynuje nas cała machina wojenna. W MARDUK w tym przypadku niemieckie maszyny z czasów II wojny światowej są wielką przynętą, stąd album zespołu z 1999 roku, „Dywizja Pancerna Marduk” . Obsesja zespołu na tym punkcie wywołała kontrowersje, a nawet oskarżenia o kupowanie propagandy od szwedzkiej organizacji neonazistowskiej, Nordyckiego Ruchu Oporu. Wspomniane twierdzenia zostały oficjalnie obalone przez zespół.
Biorąc to pod uwagę, „Wiktoria” (prawdopodobnie powołując się na starą piosenkę SS „Sieg Heil Wiktoria” ) jest spuchnięte przez Håkansson oraz Magnus 'Muszę' Andersson wraz z demonicznymi gitarami Nie żyje chropowaty chlupot. Fredrik Widigs bije jedne z najszybszych perkusyjnych pasaży, jakie usłyszysz w tym roku.
Powtarzające się wzory akordów są przesyłane z pełną intensywnością przez ścieżkę otwierającą, 'Wilkołak' , który opiera się na Heinricha Himmlera agenci ruchu oporu przydzieleni do infiltracji linii alianckich – kryptonim „Operacja Werwolf”. Niepokojące, pogrążające się jęki gitar „Konny Żądza Krwi” są równie okrutne, podczas gdy wybuchowa wściekłość „44 czerwca” (tj. Bitwa o Normandię) są na tyle katastrofalne, że dają pełny głos zgiełkowi wojny. Jeśli jesteś MARDUK weterynarz, to wszystko nic nowego.
„Narwa” (odnosi się do historycznych bitew między Szwecją a Rosją na początku XVIII wieku) oraz Tygrys I (jak w czołgach ciężkich Wehrmachtu używanych w kampaniach europejskich i afrykańskich) przywoływać będzie krew do uszu, jednocześnie wyciskając więcej przez świeżo wysadzone wnęki. Nie MARDUK album pozostawia cię bez szwanku.
Wydając swoją misję, by stać się „najbardziej bluźnierczym zespołem na świecie” prawie 30 lat temu, MARDUK wystawił wojnę przeciwko chrześcijaństwu, ale to blednie w porównaniu z ich obsesją na punkcie II wojny światowej. Syreny przeciwlotnicze i bomby spelunking rozproszone w MARDUK zwyczajowa klaustrofobia wysyła „Wiktoria” na gwałtownej spirali przez diabelskie portale zespołu.